czwartek, 29 sierpnia 2013

Eight

* perspektywa Nialla *
A teraz szybko do domu. Hmm...widzę, że z Cass wszystko w porządku. Chyba ten cały Malik nie był taki zły na jakiego by się wydawał. No przynajmniej w stosunku do Cassidy. Już jutro znów ją zobaczę. Mam  nadzieję, że nic jej nie będzie po tym upadku. Tylko nad jednym się teraz zastanawiam. Czy lepiej powiedzieć chłmopakom o tym, że byłem u Cass i mogę się z nią widywać czy lepiej pozostawić to dla siebie. Z jednej strony chłopaki uspokoiliby się o nią zwłaszcza Louis, bo chodzi bardzo podłamany. Zresztą nie dziwię mu się - to jego siostra. Z drugiej strony jak im o tym powiem to na pewno będą chcieli ze mną pójść, a nie wiem czy Cass się ucieszy zwłaszcza jak Zayn i jego ludzie planują jakąś zasadzkę na mnie. Wtedy wpadlibyśmy wszyscy i nie byłoby ratunku. Tak, zdecydowanie lepiej jeśli im o tym nie powiem. Zresztą jak zareagowaliby gdyby się dowiedzieli o tym, że byłem na terenie wroga bez ich wiedzy? Kiedy tak się zastanawiałem droga zleciała mi szybko i nie zauważyłem kiedy stałem już przy drzwiach wspólnego domu.
- Hej Niall! - powitał mnie od progu Harry.
- Cześć Hazz.
- Jakiś dziwny dziś jesteś! Zamyślony i wogóle inny niż zwykle.
- Co? A przepraszam...zamyślony? Jakiś taki mam dzień.
Poszedłem do pokoju nie chcąc, aby Harry się czegoś domyślił. Zapaliłem światło i usiadłem na łóżku. Wziąłem z szafki nocnej książkę. Ledwo co zacząłem czytać, a do mojego pokoju ktoś zapukał.
- Proszę.
Do pokoju wszedł Liam.
- Hej - powiedział niepewnie.
- Hej, siadaj - poklepałem kawałek łóżka obok mnie.
- Harry mówił, że jesteś jakiś nie swój. Chodzi ci o Cass, prawda? Stary nie martw się. Gadałem z resztą i zdecydowaliśmy się, że jednak pójdziemy po nią dzisiaj.
- Eeeemmm...fajnie.
- Nie cieszysz się?
- Liam...bo jest taka sprawa, ale obiecaj, że nikomu o tym nie powiesz.
- Obiecuję.
- No bo ja byłem dzisiaj u Cassidy. U niej wszystko dobrze i...
- Czekaj co? BYŁEŚ SAM NA TERENIE WROGA?!
- Ciszej, bo inni usłyszą! Tak byłem tam i nic mi się nie stało. Ale posłuchaj ten cały Malik dobrze się nią opiekuje i pozwolił mi ją odwiedzać, ale obawiam się, że jak ktoś ze mną pójdzie to się wkurzy i coś zrobi Cass.
- Ugh uważam, że powinieneś powiedzieć o tym reszcie. - to mówiąc wyszedł z mojego pokoju.
No dobra, ale jak im powiem, to będą chcieli tam iść. Nie mogę do tego dopuścić. Ufam Liam'owi i wiem, że im nie powie. Nie wiem, co mam zrobić. Ale jeśli im nie powiem, to tam pójdą. Cholera, jestem teraz w koszmarnej sytuacji! Wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju. Zszedłem na dół, do kuchni. Chłopaki siedzieli przy stole i rozmawiali. Postanowiłem, że się do nich dosiądę.
- ...i myślę, że dzisiaj w nocy będzie najodpowiedniejsza pora, żeby spróbować ją odbić. Ooo hej Niall dobrze, że jesteś właśnie omawiamy plan uwolnienia Cass.
- Cześć Louis, cześć wszystkim. A więc myślicie, że jesteśmy gotowi, żeby zaatakować dzisiaj?!
- Niall spokojnie, ja też obawiam się niepowodzenia, ale nie powinniśmy dłużej z tym zwlekać. Co ty na to, że do powrotu Cassidy zostaniesz moim zastępcą?
- To wielki zaszczyt Louis, ale nie sądzisz, że byłoby lepiej gdybym no nie wiem najpierw poszedł sam na zwiady? - Lou już otwierał usta, aby się sprzeciwić, ale w tym samym momencie poparł mnie Liam.
- Louis myślę, że to dobry pomysł. Powinniśmy znać dogodne przejścia i szybkie kryjówki w razie gdybyśmy zostali nakryci przez wroga.
- No dobrze. Niall kiedy zamierzasz pójść na tamten teren.
- Kiedy tylko się ściemni.
- A więc dobrze. Plan mamy już opracowany. Harry, Liam możecie zostawić mnie na chwilę samego z Niallem?
- Okej - odpowiedzieli jednocześnie.
Liam tylko spojrzał się na mnie nieco zmartwiony i jednocześnie zaciekawiony. Wiem czego ode mnie oczekiwał. Że powiem Louis'owi o tym, że już tam byłem. Ale ja nie mogłem, przynajmniej nie w tym momencie.
- Niall doceniam twoje poświęcenie jednak chciałbym zapytać czy nie potrzebujesz towarzysza. W końcu nie wiemy czego się można spodziewać.
- Nie, pójdę sam. Nic mi się nie stanie. Łatwiej się ukryć w pojedynkę niż z kimś, a poza tym jakby mnie nakryli to zagrażałoby mi coś tylko mi. No wiesz nie możemy się narażać na większe straty.
- No dobrze, tylko bądź ostrożny. Nie chcę stracić kolejnej bliskiej osoby.
- Nie martw się dam sobie radę.
Pożegnałem Louisa i poszedłem do pokoju. Rozłożyłem się na łóżku i wziąłem książkę, którą wcześniej zacząłem czytać. Kiedy zaczęło się ściemniać odłożyłem lekturę i zszedłem do kuchni napić się wody.
- No! To teraz do Cassidy! - powiedziałem uśmiechając się pod nosem.

* perspektywa Zayna*
- Hej Zayn możemy pogadać?
- Oczywiście. Co się stało?
- Ale na pewno Niall będzie mógł bezpiecznie mnie odwiedzać?
- Hahahaha Niall i Niall. Czy ty pomyślisz kiedyś o mnie?
- No wiesz siedzę uwięziona w twoim domu od trzech dni, trudno w takich warunkach o tobie nie myśleć!
- Dobrze już, spokojnie. Powiedziałem, że może cię bezpiecznie odwiedzać to może.
W tej chwili ktoś zapukał do drzwi.
- Otworzę - powiedziałem.
Podszedłem leniwie do drzwi i szarpnąłem za klamkę.
- Och to ty.
- Ja.


- No to wchodź - powiedziałem niechętnie. - Cassidy! Masz gościa!
Zaraz wyszła z pokoju i skierowała się w naszą stronę.
- O hej Niall! - zawołała z uśmiechem na utach. - Coś się stało? - dodała zaniepokojona.
- Emm...tak. Stało się i chciałem pogadać w cztery oczy.
- Okej to chodźmy do pokoju.
Nie mogę uwierzyć. Po prostu mnie olała. Wzięła go za rękę i poszli do pokoju bez słowa jakbym po prostu był powietrzem.

* perspektywa Cassidy *
Kiedy Niall wszedł do pokoju zamknęłam drzwi za nami. Nie chciałam z tym zwlekać cokolwiek by to było.
- No więc o co chodzi? - palnęłam prosto z mostu.
- Bo wiesz...nie ma cię u nas od trzech dni, więc się martwimy, a chłopaki chcą po ciebie przyjść. 
- Miło z ich strony.
- To nie czas na żarty! Zrobiliby to już teraz gdyby nie to, że powiedziałem, że idę zbadać teren.
- Ojjj co na to Zayn? On nie będzie zadowolony. Obawiam się, że bez walki mnie nie puści. Zayn!!
- Jestem - powiedział wchodząc do pokoju.
- Po co ty go wołałaś? - szepnął mi do ucha Niall.
- Zaufaj mi - odszepnęłam. - No więc mamy problem. Niall przynosi wieści od chłopaków i okazało się, że planują mnie odbić.
Na to Zayn wybuchł śmiechem.
- Nie oddam cię za żadne skarby świata!
- Wiem i właśnie w tym problem! Nie chcę, aby komukolwiek stała się krzywda.
- Hmm...w takim razie trzeba by ich jakoś powiadomić, że nic ci nie jest. Może napiszesz list, a Miall go im dostarczy?
- Niall - syknął mój przyjaciel.
- Co za różnica? Cass pod poduszką masz kluczyk do szuflady. Otwórz ją. Wśrodku znajdziesz kartki i coś do pisania.
- No dobra dajcie mi pięć minut.

* perspektywa Zayna * 
Zaczęła szybko pisać. Trochę nakreśliła, ale potem przepisała już na drugą kartkę, na czysto.
- Zaczekaj pójdę pogrzebię w szafkach,może znajdę kopertę.
- Okej.
- Niall pójdziesz ze mną?
- Eee okej.
Wyszliśmy z pokoju. Kiedy zamknąłem za nami drzwi, zwróciłem się do blondyna.
- Dzięki, że nas uprzedziłeś. Całkiem równy z ciebie gość. Zanim cię poznałem sądziłem, że wszyscy z waszego gangu są lalusiami.
- Nie ma za co. Ja o tobie też nieco zmieniłem zdanie, kiedy zobaczyłem jak dbasz o Cassidy.
- Chciałbym, żeby ona też zmieniła o mnie zdanie. Nie jestem już taki jak wtedy. Przemyślałem błędy, już  więcej ich nie popełnię. Nawet nie wiem czy zdaży się ku temu okazja, bo ona nie chce, żebyśmy byli razem - rozmawiając szliśmy do drugieo pokoju.
- Naprawdę tak ci powiedziała? 
- No, a co w tym dziwnego? Skrzywdziłem ją i siebie.
- Może nie powinienem tego mówić, ale to dla jej dobra. Ona cię nadal kocha. Prawie co noc przychodziła do mnie się wypłakać w ramię i jestem pewien, że chce do ciebie wrócić tylko duma jej nie pozwala. Przemyśl to. Przyda jej się ktoś taki.
- Przecież ma ciebie.
- Tak kocham ją i ona kocha mnie, ale jako rodzeństwo. Chciałbym zawsze być przy niej i jeśli będzie mnie o to prosiła to bedę, ale nie potrafiłbym znieść faktu, że mógłbym jej pomóc odzyskać bliską osobę, a ja tylko biernie się przyglądałem.
- Stary dzięki. Jesteś jej najlepszym przyjacielem. Teraz widzę, że słusznie postąpiłem pozwalając ci ją odwiedzać. O mam kopertę. Chodźmy, bo pewnie się zdziwi, że tak długo nas nie ma.
- Okej. 
Otworzyłem drzwi i podszedłem do dziewczyny podając jej kopertę. Wzięła ją ode mnie i szybko włożyła do niej list i podała Niall'owi.
- No pora na mnie! Jutro was odwiedzę jeśli oczywiście nie zrobi to kłopotów.
- Przychodź kiedy chcesz, drzwi są dla ciebie otwarte - pożegnałem go.
Kiedy spojrzałem na Cassidy miała mocno zdziwioną minę. W odpowiedzi uśmiechnąłem się i poszedłem do kuchni naparzyć herbaty.../20 komentarzy i dodajemy kolejny rozdział.

23 komentarze:

  1. Pisz ! Masz talent.! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!!!
    Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś niesamowitego ! <3 genialne <3 Kocham to opowiadanie najbardziej :) jest takie mocno zaskakujące i niesamowicie wciągające, mam nadzieje ze bd długo trwał :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na następny :) Świetnie pisać aż miło się czyta, codziennie wchodze żeby zobaczyć czy nie ma kolejnego rozdziału :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział:)
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału i reakcji reszty gangu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział!
    Już teraz chce następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega . :* :* :* <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny jest . <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten rozdział jest świetny. Ciekawe co Cass napisała w liście? Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dopiero tu wpadłam, ale zostanę na dłużej
    Macie niesamowite talenty i cudownie piszecie <3
    Jestem ciekawa co będzie dalej i czekam z niecierpliwością na kolejny <3
    Weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Supeeer! Jak zwykle zresztą ;3

    OdpowiedzUsuń
  12. Prosze pisz dalej !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Błagam napiszcie kolejny rozdział :O
    Czekam i czekam ! Błagam !

    OdpowiedzUsuń
  15. O koleżanka mi pokazała go, jest świetny i zaprosiłam pare jeszcze :D Błagam o następny !

    OdpowiedzUsuń
  16. Beauty <3
    Next !

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Swietny <3 Pisz dalej czekam i czekam codziennie wchodze na stronke i nie ma ..

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne :D
    błagam szybko nowy rozdział ! <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Boskie next<3<3<3<3<3<3kckckckckckc<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń